Uczestniczka kursu

Do kursu „Biblia o finansach” przystąpiłam z powodów czysto materialnych, bardzo chciałam nauczyć się żyć oszczędnie. Po pierwszym wykładzie wyszłam trochę zdezorientowana pytając samą siebie PO CO MI TO?,( gdybym nie miała zapłaconej należności za kurs , chyba bym zrezygnowała) , ale też przeszła mi myśl – POZNASZ MNIE LEPIEJ , odebrałam to jako zapewnienie Pana Boga. Przystępując do kursu szczerze powiedziawszy nie brałam pod uwagę Pana Boga i myślę że ta frustracja była z tego powodu.
Po przeczytaniu książki „Twoje pieniądze się liczą” byłam zaskoczona jak i w tej kwestii Pan Bóg się o nas troszczy,. Było wielkim zaskoczeniem że w Piśmie Świętym jest tak duża liczba wersetów dotyczących finansów, ale jeszcze bardziej uderzyło mnie przekazanie własności na Pana i bycie zarządcą Jego majątku ( nie obeszło się to z mojej strony bez oporu). Następnie każdy wykład, praca w grupie, odkrywanie co Pan Bóg mówi do mnie przez Pismo Święte, do innych uczestników było cennym doświadczeniem. Tematy z wykładu na wykład coraz bardziej odkrywały wartości do tond słyszane , ale czy USŁYSZANE?. Temat dziesięciny był dla mnie ciekawym doświadczeniem, też temat uczciwości poważnie dał do myślenia, kolejnym tematem był temat radzenia sobie z długami, planowanie, rejestr wszystkich wydatków.
Bardzo uderzyło mnie osobiście świadectwo wiary i postawy wobec Pana Boga prowadzących wykłady, ich pełna ufność Panu Bogu. Właśnie postawa tych ludzi w dużej mierze utwierdziła mnie że nie należy polegać na sobie , ale potrzeba całkowicie zaufać Panu Bogu . Ufając że tak pokieruje naszym życiem , obdarzy swymi łaskami, , talentami , postawi odpowiednich ludzi, odpowiednie sytuacje, wyposaży nas w swoje dary tak abyśmy z miłością zarządzali dobrami które posiadamy. Kurs ten bardzo odmienił moje życie rodzinne , duchowe , ale również zauważam wiele swoich wad nad którymi muszę popracować , aby lepiej wykorzystać to co dostałam i aby umieć przyjąć to czym Pan chce mnie obdarować, również by umieć dzielić się tym z innymi.

Przejdź do artykułu